tag:blogger.com,1999:blog-958366065996665143.post7917550291416084450..comments2024-03-02T16:07:38.707+01:00Comments on Za okładki płotem. Rzetelne recenzje od 2011 roku: Udręka i ekstaza (Jacek Dehnel, "Matka Makryna")Michał Stanekhttp://www.blogger.com/profile/18105389321156355675noreply@blogger.comBlogger8125tag:blogger.com,1999:blog-958366065996665143.post-6371564095149741952016-07-18T09:15:18.181+02:002016-07-18T09:15:18.181+02:00Otóż to :) Otóż to :) Michał Stanekhttps://www.blogger.com/profile/18105389321156355675noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-958366065996665143.post-76180650132547577942016-07-18T09:15:02.195+02:002016-07-18T09:15:02.195+02:00Zasadniczo masz pewnie rację, chociaż z punktu wid...Zasadniczo masz pewnie rację, chociaż z punktu widzenia Makryny to ona jest rozgrywającą, a przynajmniej współrozgrywającą. W rzeczywistości z pewnością tak - była figurą na szachownicy o sporej, w pewnym momencie, sile rażenia. Ale Dehnel akurat tego nie akcentuje.Michał Stanekhttps://www.blogger.com/profile/18105389321156355675noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-958366065996665143.post-36343079578269239622016-07-13T09:26:47.782+02:002016-07-13T09:26:47.782+02:00Bardzo mi się podobała, bardzo. Nietuzinkowa histo...Bardzo mi się podobała, bardzo. Nietuzinkowa historia, do tego tak wspaniale napisana. ☞ Agata 📚 Bookstagramhttps://www.blogger.com/profile/15037982179829152187noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-958366065996665143.post-4521722562373572772016-07-10T13:12:17.018+02:002016-07-10T13:12:17.018+02:00A nie wydaje Ci się, że to nie Makryna rozgrywała,...A nie wydaje Ci się, że to nie Makryna rozgrywała, lecz ją rozgrywano? Marlowhttps://www.blogger.com/profile/05743983717131996580noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-958366065996665143.post-28029952105732915002016-07-09T19:33:33.406+02:002016-07-09T19:33:33.406+02:00Na początek może rzeczywiście Lalę albo makrynę, z...Na początek może rzeczywiście Lalę albo makrynę, zaś Saturna... no nie wiem, ciężki jest i smoliście czarny, choć - jak piszemy z rozmówczynią wyżej - chyba najlepszy.Michał Stanekhttps://www.blogger.com/profile/18105389321156355675noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-958366065996665143.post-8144567171706443542016-07-09T19:32:08.694+02:002016-07-09T19:32:08.694+02:00Ja paradoksalnie do każdej kolejnej książki JD pod...Ja paradoksalnie do każdej kolejnej książki JD podchodzę nieufnie. Stąd nie czytałem tylko Lalę, Saturna i Makrynę. Ale wszystkie one NIEZMIERNIE mi się podobały, najbardziej Saturn, podobnie jak Tobie. Ale Dziennik mnie nie pociąga, wokół Krivolkata pewnie będę chodził latami (temat średnio mnie rusza). Najprędzej nadrobię teraz Balzakiana i Rynek w Smyrnie...Michał Stanekhttps://www.blogger.com/profile/18105389321156355675noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-958366065996665143.post-66034850366780868492016-07-09T16:39:27.114+02:002016-07-09T16:39:27.114+02:00Hmmm... ja jakoś - nie czytając niczego - straciła...Hmmm... ja jakoś - nie czytając niczego - straciłam serce do Dehnela. Mea culpa, pewnie powinnam się poprawić i wydaje mi się, że "Matka Makryna" mogłaby stać się pierwszym krokiem do przełamania lodów. <br /><br />"A Dehnel to pisarz o słuchu językowym bliskim absolutnego. Maestro wielopiętrowej, rozbudowanej frazy, nastrojonej pod oddech czytającego, rytmicznej, melodyjnej, Carmaniolahttps://www.blogger.com/profile/01552838788151642905noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-958366065996665143.post-68201633880878349532016-07-08T13:39:45.281+02:002016-07-08T13:39:45.281+02:00"Krivoklata", powieść najnowszą, gorąco ..."Krivoklata", powieść najnowszą, gorąco polecam. Tam to dopiero jest fraza (na Thomasie Bernhardzie wzorowana) - kropkę kończącą zdanie znajduje się po stronie, po dwóch czasem. <br />"Makryna..." nie do końca była "moja", choć ze wszystkimi plusami powieści, które wyliczasz, nie sposób się nie zgodzić. W "Dzienniku roku chrystusowego" można przeczytać o leżę-i-czytamhttps://www.blogger.com/profile/11864020718415316520noreply@blogger.com