Przejdź do głównej zawartości

Lloyd Hopkins powraca (James Ellroy, "Mroczny powód" i "Wzgórze samobójców")

Na tle słabej pierwszej i równie marnej drugiej odsłony trylogii najlepiej wypada zaskakująco udany, bardziej życiowy finał.




Cykl policyjnych powieści o Lloydzie Hopkinsie, upartym funkcjonariuszu dochodzeniówki LA, z fabułami umieszczonymi w latach 80., nie jest niestety dziełem udanym. Pierwszą odsłonę już recenzowałem z daleko posuniętą rezerwą, teraz mógłbym w zasadzie powtórzyć tamte spostrzeżenia. Późniejszy mistrz kryminału wyraźnie pobłądził w poszukiwaniu intryg w rejony pretensjonalne, serwując wydumanych, nieznośnie przekombinowanych antagonistów, zaś sceneria tej akurat epoki jest, jak na jego możliwości, wyjątkowo wyprana z klimatu. Także sam główny bohater nie budzi mocniejszych uczuć, co najwyżej irytację. Trudno z nim sympatyzować, i choć powieści Ellroya nie miewają protagonistów kryształowych (to taki eufemizm), to jednak z niektórymi z nich daje się sympatyzować, albo też budzą żywą niechęć, czasem grozę. Hopkins pozostawił mnie obojętnym. Podobnie jego przeciwnik z Mrocznego powodu, szalony psycholog i geniusz zbrodni doskonałej w jednym, to postać tak groteskowa, że śmiech bierze.

Znacznie lepiej wypada na tym tle odsłona ostatnia. Intruga sensacyjna Wzgórza Samobójców ma znacznie bardziej życiowe podłoże, zaludniona jest też bardziej zwyczajnymi postaciami: to drobni bandyci, złodzieje samochodów, prostytutki z marzeniami o karierze w showbiznesie. Podwójna próba porwania kochanek dwóch dyrektorów banków prowadzi do spirali przemocy, która rozkręca się z ponurym fatalizmem, a w tle przewija się romantyczny wątek będący jawnym hołdem dla chandlerowskiego Żegnaj, laleczko. Sam Hopkins jest tu porządnie poobijany życiowo i choć miejscami drażni patetyczne nadęcie, typowe dla ówczesnego pisarstwa Ellroya, to z całej trylogii właśnie ta powieść najlepiej działa jako całość. I wieńczy ją finał naznaczony zaskakująco dobrze wyważonym tragizmem.

Ode mnie:
- Mroczny powód: 3,5 / 6
- Wzgórze Samobójców: 4,5 / 6


James Ellroy, Mroczny powód (Because the Night); tłum. Robert Lipski. Toruń: C&T, 2007.
James Ellroy, Wzgórze Samobójców (Suicide Hill); tłum. Robert Lipski. Toruń: C&T, 2008.



Komentarze

  1. Czy "Because the Night" ma cokolwiek wspólnego z https://www.youtube.com/watch?v=uoGdx3I3dPE ? ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz