Przejdź do głównej zawartości

Posty

Lloyd Hopkins powraca (James Ellroy, "Mroczny powód" i "Wzgórze samobójców")

Na tle słabej pierwszej i równie marnej drugiej odsłony trylogii najlepiej wypada zaskakująco udany, bardziej życiowy finał.
Najnowsze posty

Niejedno ma imię (Maciej Hen, "Segretario")

Hen powraca do historycznego kostiumu i serwuje już kolejny raz danie wyśmienite, skrzącą się niuansami opowieść, wypełnioną po brzegi barwnymi detalami, mądrymi rozważaniami i mnóstwem emocjonalnych odcieni. Epicką, erudycyjną i intymną jednocześnie.  

Przypowieść o wyborze (Ursula Le Guin, "Grobowce Atuanu")

To epika, ale z wyraźnym kierunkiem introwertycznym, miejscami wręcz o medytacyjnym charakterze,  podana ze smakiem i wyczuciem niuansów godnym wielkiej literatury.  

LA składa się z mnogości (Rosecrans Baldwin, "Los Angeles. Miasto-państwo w siedmiu lekcjach")

Z ogromu aspektów życia Los Angeles, Baldwin dokonał niestety dziwacznego doboru tematów, serwując migawki nieoddające sprawiedliwości temu intrygującemu miastu.

Sto lat rybołówstwa (Michael Crummey, "Dostatek")

Charakternych postaci i ich historii jest tu wiele, jak w dobrej, złożonej epice, której bohaterem jest cała miejscowa specyfika i rodzajowość, a tematem - zmaganie z losem, przemijaniem, namiętnościami i lodowatą krainą.