Przejdź do głównej zawartości

Josif Brodski, "Pamięci Clifforda Browna"

To nie kolor niebieski - to jest barwa chłodu,
to kolor Atlantyku w połowie lutego.
Nieważne, czy ubrany jesteś zgodnie z modą:
jesteś gołym ramieniem na krze, a do tego

ta kra, to nie zwyczajna bryła w oceanie,
lecz bunt przeciw istocie ciepła, więc się kręci
na falach oceanu jedna i ty na niej
jesteś sam jeden. Trąby śpiew, jak spadek rtęci.

To nie jest głos, co w mroku otwarcie by drażnił,
lecz palec do dis przymarzł, nie mając osłony.
Kropla lśniąc do zenitu podąża odważnie,
by rzucić na świat okiem z jego drugiej strony,

gdzie nie zwykła siatkówka, lecz brokat się mieni,
nowy zapis nutowy gwiazd i komet w biegu.
Bryła kry nie topnieje, jak piętno promieni,
dryfując za kulisy, gdzie kryje się biegun.

(Luty 1993, tłum. Katarzyna Krzyżewska)

Komentarze