Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlam posty z etykietą Kaczmarski Jacek

Ten o oczach zamkniętych już wie (Jacek Kaczmarski, "Tunel. Wiersze ostatnie")

Chyba już ostatnia archiwalna recenzja. Z 2004 r. Ten pierwszy tomik wierszy (a nie piosenek) Jacka Kaczmarskiego okazał się jednocześnie wydaniem pośmiertnym: autor przegrał walkę z rakiem raptem dwa-trzy tygodnie przed publikacją. Niełatwo więc czytać te wiersze bez ciążącego nad nimi cienia Tanatosa, ale warto zdobyć się na perspektywę szerszą, niż tylko pożegnalna. Tym bardziej, że sam autor, choć zdawał sobie oczywiście sprawę z bliskości Końca, to jednak uparcie podkreśla: "Przecież jaw sennych wciąż dana mi łaska I to twarz moja śpiąca, nie pośmiertna maska".[1] Zupełnie jakby chciał powiedzieć: JA JESZCZE ŻYJĘ!

W Wielką Sobotę 10 lat temu zmarł Jacek Kaczmarski

Koncert w Hadesie, Lublin 1997. Zastanawiam się czasem, jak Jacek komentowałby dzisiejszą obyczajowość, tę polityczną i tę niepolityczną. Ale dochodzę do wniosku, że wszystko już opisał - wystarczy wsłuchać się w utwory z monumentalnego programu-arcydzieła "Wojna postu z karnawałem" i równie epickiej, gorzkiej "Sarmatii". Albo zagłębić się w bezprecedensowy na skalę światową projekt poetycki cyklu ekfraz "Muzeum", rozszerzony przez lata o kolejne kilkadziesiąt utworów rozrzuconych w innych programach. Albo...  W ostatnich latach wracam jednak do tych jackowych utworów, które są oderwane od wielkiej historii, a wielce osobiste. Mam dwa ukochane, kompletnie sobie przeciwstawne, a w jakiś paradoksalny sposób uzupełniające się. Dwie strony tego samego medalu - życia. Starszy to "Przeczucie (Cztery pory niepokoju), powstały w szczytowym stadium choroby alkoholowej zapis egzystencjalnego lęku, o porażającej sile wyrazu. I drugi, o klika lat późnie...

Z cyklu 'Dezyderaty' - "Lekcja historii Jacka Kaczmarskiego"

Takiej publikacji nie mogę się nie odnotować na blogu: kilkanaście dni temu ukazał się kapitalny album autorstwa Diany Wasilewskiej i Iwony Grabskiej zatytułowany "Lekcja historii Jacka Kaczmarskiego". Jest to - za opisem wydawcy - publikacja o charakterze albumowym wykorzystująca fakt, że inspiracją dla wielu tekstów Jacka były dzieła sztuki. Zawiera 40 reprodukcji dzieł sztuki oraz 32 wiersze Kaczmarskiego, które stanowią swoistą, poetycką i bardzo osobistą interpretację tych dzieł. Publikację, podzieloną na dwie części: Polskie muzeum i Muzea świata , wieńczy Epilog , w którym znalazł się wiersz Jacka Kaczmarskiego Sąd nad Goyą oraz osiem obrazów tego hiszpańskiego artysty, którego twórczość Kaczmarski podziwiał. Treść merytoryczną stanowią komentarze historyczno-plastyczne i literackie pisane z dwóch perspektyw. Diana Wasilewska, historyk sztuki, analizuje pierwotny kontekst powstania dzieł oraz ich symbolikę. Jej komentarz wzbogacają fragmenty obrazów, przybl...

Pamiętamy o nim co sił. Dziś 7. rocznica śmierci Jacka Kaczmarskiego

Poniższy tekst powstał w Wielką Niedzielę 2004 roku. Tamtego poranka podano wiadomość o śmierci Jacka Kaczmarskiego. Dziś mija siedem lat od jego śmierci, a mnie ciągle zdaje się, że to było tak niedawno... Fot. Damian Kramski, 2003 ( www.fundacja-kaczmarski.org ) Onet.pl: W sobotę 10 kwietnia zmarł w szpitalu w Gdańsku Jacek Kaczmarski, poeta, pieśniarz, bard "Solidarności". Od dłuższego czasu zmagał się z chorobą nowotworową. Miał 47 lat. Nie ukrywam, że piszę to przez łzy. Jacek towarzyszył mi, odkąd tylko uzyskałem jaką taką samoświadomość. Na Jego piosenkach (początkowo były to pojedyńcze nagrania ojca) uczyłem się historii, literatury, malarstwa, a później po prostu patrzenia na świat, na człowieka, Los, Boga, przypadek. Od Niego, jako dwunastoletni dzieciak, usłyszałem po raz pierwszy o 17 września ( Długośmy na ten dzień czekali / z nadzieją niecierpliwą w duszy / kiedy bez słów towarzysz Stalin / na mapie fajką strzałki ruszy ), o Jałcie i Katyniu ( Ciśni...