Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlam posty z etykietą Capuzzo Michael

"Klub koneserów zbrodni" - coś w rodzaju polskiego suplementu

Bardzo ciekawy artykuł w GW. O medycynie sądowej, Festiwalu Tajemnic w Książu, eksponatach makabrycznego muzeum mieszczącego w siedzibie wrocławskiej Katedrze Medycyny Sądowej i o pracy Laboratorium Ekspertyz 3D. Dla miłośników książki Capuzzo albo "Stulecia/Godziny detektywów" - koniecznie.   To "muzeum" oficjalnie nie istnieje. Są tego powody... Joanna Dzikowska Slajd, zbliżenie na ranę. Pijany mężczyzna usiadł na szklance, która wbiła się w pośladki na głębokość ośmiu centymetrów; sama rana miała szerokość dziewięciu. Badania wykazały, że miał ponad 4 promile alkoholu we krwi. Nie poczuł bólu, tylko ciepło rozlewające się wzdłuż nogawki spodni. Z tyłu sali słychać huk - jeden z uczestników wykładu stracił przytomność. Dostaje wodę, ktoś wyprowadza go pod rękę z sali.   LINK

Skontrum 2012

I skończył się rok. Znaczy - pora na skontrum.

Pokój z Vidocqiem (Michael Capuzzo, "Klub koneserów zbrodni")

Było nas trzech, w każdym z nas inna krew, ale jeden przyświecał nam cel – mogliby zanucić główni bohaterowie książki Michaela Capuzzo, założyciele towarzystwa detektywistycznego, któremu patronuje Eugène Vidocq (1775-1857), francuski awanturnik (najpierw) i policjant (później). Vidocq stworzył od podstaw nowoczesną, sprawną i skuteczną   policję kryminalną, a później pierwsze w historii biuro detektywistyczne.   Jego barwny życiorys posłużył Victorowi Hugo za kanwę postaci zarówno Valjeana jak i Javerta (!) w „Nędznikach”. Towarzystwo Vidocqa zostało założone w 1990 roku i skupia 82 starannie wybranych członków (tylu lat dożył jego patron). Są wśród nich policjanci, agenci federalni, detektywi, psychologowie, lekarze. Osnowę książki zatytułowanej przez autora „Sala Morderstw” (tak nazywała się sala, w której zespół Vidocqa prowadził prace śledcze) stanowią relacje trzech ojców–założycieli. A są to: