Dziwna i niezwykła książka. Przed 12 laty skapitulowałem z recenzją, nieumiejąc opisać własnych wrażeń. Tym razem wylały się chyba trochę nieskładnie, ale zawsze to coś. BTW, dziś 1. rocznica śmierci Cormaca...
Będziecie mogli zajrzeć przez ramię (czy wręcz do głowy) jednemu z najwybitniejszych pisarzy ubiegłego wieku, któremu współczesna kultura zawdzięcza prawdopodobnie więcej niż komukolwiek innemu.