Jest to poprawnie napisana historia, z paroma ocierającymi się o perwersję epizodami, natomiast mogła ona wyjść spod pióra tuzina innych pisarzy, gdyż niewiele jest w niej naprawdę ellroyowskiego pazura.
W zmiennych sceneriach i lokacjach (głównie Nowy Jork i San Francisco, ale tez Neapol i Kenia) Egan próbuje uchwycić ducha zmieniających się czasów, ale w istocie bardziej interesuje ją upływ czasu z perspektywy wewnętrznej: jako dojrzewanie i przemijanie jednostki.