Jeśli wydaje Wam się, że macie jakieś pojęcie o amerykańskiej policji, bo czytaliście Ellroya, Uhnak, Lehane'a (wstawić dowolne nazwiska), oglądaliście "Francuskiego łącznika", "Brudnego Harry'ego", "Siedem" albo "Zodiak", nawet "True Detective" albo "The Shield" - to jesteście w błędzie tak głębokim, że prawie nie widać nad Wami światełka nadziei, błyskającego gdzieś tam, hen, wysoko, u ujścia tej studni. Ja w każdym razie byłem. A potem obejrzałem "The Wire", a jeszcze potem przeczytałem książkę Davida Simona, byłego reportera baltimorskiego "The Sun", a późniejszego twórcy tego arcy-serialu.