Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlam posty z etykietą Hen Józef

Skontrum 2023

Rytualne coroczne podsumowanie.

Skontrum 2017

26 książek . Tyle przeczytałem w kończącym się roku (dla porównania w poprzednim 21, a w 2015 29), więc w granicach mojej stałej średniej. Na początku roku spisałem sobie, po jakie książki chciałbym sięgnąć, ale lista ta była raczej orientacyjna, niż zobowiązująca. Ale rzutem na taśmę udało się wyrobić. Plany były takie, by przeczytać przynajmniej jedną książkę: - Crummeya ( Pobojowisko ) - recenzja po Nowym Roku - Doctorowa ( Jezioro Nurów ) - Ellroya ( Tajemnice Los Angeles ) - Hena ( Królewskie sny ) - Kneale'a ( Drobne występki... i Rzymianami bendąc ) - Lemaitre'a ( Koronkowa robota ) - Nesbo ( Trzeci klucz ) - recenzja się pisze - O'Briana ( List kaperski ) - Sosnowskiego ( Fafarułej ) - tego pisarza nie recenzuję z zasady - Wrońskiego ( Czas Herkulesów ) - nagrodzoną Pulitzerem ( Majsterka ) - reportażową ( Polska odwraca oczy ) - dziecięcą/młodzieżową ( Burzliwe dzieje pirata Rabarbara / Mikołajki...

Król-mędrzec i błazen (Józef Hen, "Królewskie sny")

Jak wskazuje okładka opatrzona filmowym kadrem, mamy do czynienia - i jest to chyba jedyny taki przypadek w ogromnym dorobku Józefa Hena (1923- ) - z przerobionym na powieść scenariuszem. Bo najpierw powstał popularny w swoim czasie serial, a dopiero później opowieść o ostatnich latach panowania Władysława Jagiełły uzyskała kształt ściśle literacki. Stąd możliwe było wykorzystanie na okładce fotosu z Gustawem Holoubkiem. Zresztą - jak przyznaje w pamiętnikach sam pisarz - postać litewsko-polskiego króla została napisana właśnie pod tego aktora. Jest to doskonale wyczuwalne, bo Jagiełło od pierwszej sceny emanuje charakterystycznym ojcowskim ciepłem i podszytą odrobiną autoironii mądrością, dla których to cech Holoubek był wymarzonym medium.